Zgodnie
z tradycją już na początku roku Wielka Orkiestra Nienawiści zafundowała kocią
muzykę Jerzemu Owsiakowi. Po Owsiaku przyjdzie czas na następnych, bo WON, w
przeciwieństwie do WOŚP, nie jest orkiestrą świąteczną i gra non stop.
WON gra jakąś dekadę, ale rozkręca
się coraz bardziej, gra coraz głośniej, fanów ma coraz liczniejszych. WON gra
dla swoich, czyli miłośników naszej tzw. prawicy, gra bez nut melodię prawym
uszom znajomą, a prawym umysłom ulubioną. To melodia nienawiści wobec
wszystkiego i wszystkich, których porządny prawicowiec powinien nienawidzić. A
nienawidzić, spośród rzeczy i zjawisk, musi między innymi WOŚP, Przystanku Woodstock, grillowania, mainstreamowych mediów i biegania. Spośród
osób zaś nienawidzić musi Wałęsę, Michnika, Owsiaka, Komorowskiego, Płuska, Kopacz,
Bartoszewskiego i „prorządowych” dziennikarzy, na czele z Olejnik, Paradowską,
Żakowskim, Sobieniowskim czy Kuźniarem, oraz niestowarzyszonych, typu
Czubaszek czy Nergal. Każda z wymienionych osób była lub jest obiektem
nagonki, czasem cyklicznej, czasem permanentnej. Nagonka odbywa się w cyklu
nawet bogatszym niż u Orwella, bo u niego były dwie minuty oraz tydzień
nienawiści, u nas zaś są także miesiące, lata i dekady nienawiści.
Mechanizm działania WON jest równie
banalny co prostacki. WON, w której to orkiestrze pierwsze skrzypce grają prawicowe
gazety i portale, a drugie i dziesiąte niezliczone prawicowe internetowe
trolle, organizuje po prostu coś, co za granicą nazywają character assassination. Idzie o metodyczne działanie, którego celem jest
zniszczenie czyjejś wiarygodności i reputacji. Czyni się to poprzez rzucanie
fałszywych oskarżeń, rozsiewanie plotek, manipulowanie i insynuowanie. Idzie
jednak o coś więcej, o zaaranżowanie seansu pogardy, ofiara WON ma być bowiem
nie tylko zniszczona, ale i poniżona. Stąd nadawane Wrogom Ludu przydomki.
Komorowski jest Komoruskim, Tusk
jest ryżym, Wałęsa Bolkiem, Kopacz głupią babą, Sikorski Radziem i narcyzkiem,
Nowak Lolem Pindolem itd., itp.
Działalność WON pełni kilka
funkcji. W wypadku instrumentalistów i chórzystów - funkcję terapeutyczną.
Jeśli mogą skopać kogoś, kto jest kimś, to znaczy, że sami nie są nikim.
Dochodzi do tego sadystyczna przyjemność płynąca ze sponiewierania kogoś przez
siebie znienawidzonego. Działalność WON ma też wymiar komercyjny. Prawicowiec,
sformatowany przez prezesa i niektórych promujących miłość bliźniego
hierarchów, ma potrzebę nienawidzenia. Nienawiść staje się więc towarem.
Nienawistne teksty lepiej się klikają i czytają, a więc sprzedają. Do tego
dochodzi jeszcze funkcja polityczna WON. Osłabienie siły wrogów partii służy
partii. Proste.
By zniesławić, upokorzyć, odebrać
wiarygodność i zniszczyć reputację, WON musi zredefiniować przeszłość. Tu każda
metoda jest dobra, co tylko potwierdza myśl klasyka, że najtrudniej jest przewidzieć
przeszłość. Najlepszą ilustracją mechanizmu działania WON jest dzieło
„Resortowe dzieci”. Pani oskarżona przed sądem o oszustwo i pan były PZPR-owiec
opluli w nim ludzi uczciwych, niemających spraw karnych, i oskarżyli o to, że
teściowa wujka była w PZPR, a szwagierka kuzynki znała jakiegoś działacza.
Grafomańskie dziełko dla troglodytów zostało z entuzjazmem przyjęte przez
prawicowych trolli, którzy zawarte w nim „rewelacje” teraz spontanicznie
propagują.
WON posługuje się z lubością
metodami najsłynniejszego propagandysty w historii, doktora G. Nie wystarczy
kłamać, trzeba kłamać bez przerwy. Nie wystarczy szturchnąć wroga, a nawet go
poturbować. Trzeba go wziąć pod obcasy i glanować bez przerwy. Prawicowe media
o Owsiaku - „W Sieci”: tajemnice Owsiaka. „Fronda”: „Owsiak zwija żagle.
Ludzie tracą zainteresowanie WOŚP”. Niezależna.pl: „WOŚP nie zagra w
Ostrołęce. To szczególny cios dla Owsiaka”. Cdn., a potem Owsiaka zastąpią
inni.
Choć przeciw Emmanuelowi Goldsteinowi
prowadzono intensywną kampanię nienawiści, choć Policja Myśli wciąż
demaskowała szpiegów i sabotaży- stów działających pod jego kierunkiem, jego
wpływy nie malały. Podobnie jest z ofiarami WON, które mają czelność nie kochać
naszego Wielkiego Brata.
Ale umiarkowana skuteczność WON
jej działalności nie powstrzyma. Po pierwsze, zawsze coś z tego błota
przylgnie. Po drugie, jako się rzekło, skoro kopiący mogą kopać kogoś, kto
jest kimś, to być może nie są nikim.
Tomasz Lis
święte słowa1
OdpowiedzUsuń