Ani kroku dalej
Mamy
w Polsce władzę totalną. W tej sytuacji sensowna opozycja musi być, w kwestii
fundamentów państwa prawa, totalna, twarda i nieustępliwa.
PiS jest mistrzem emocjonalnego szantażu i brudnej propagandy. Jego
funkcjonariusze bezpardonowo zapędzają oponentów do narożnika. Jeśli jesteś
prezesem Trybunału Konstytucyjnego i go bronisz, to jesteś politykiem PO. Jeśli
jesteś dziennikarzem krytykującym PiS, to jesteś lokajem poprzedniej władzy.
Jeśli, Jadwigo Staniszkis, krytykujesz Kaczyńskiego, to byłaś agentką SB.
Jeśli, Ryszardzie Petru, masz czelność przewodzić partii, która ma dobre notowania,
to znaczy, że wychowywało cię GRU. Jeśli, Robercie Więckiewiczu, popierasz KOD,
skopiemy cię w internecie. Każdy, kto podnosi rękę na partię i jej umiłowanego
przywódcę, musi się liczyć z tym, że zostanie opluty od stóp do głów. Jego
rodzina zostanie zlustrowana, jemu samemu przypisane zostaną najniższe
motywacje, na pewno czyni tak, jak czyni, bo ma genetyczną skazę, wszystko robi
dla pieniędzy albo ze strachu. PiS-owscy propagandyści pod ręką mają ściągi z
goebbelsowskiej i moczarowskiej propagandy.
Moralny szantaż wobec oponentów PiS jest standardem. Jeśli w sprawie
łamania w Polsce konstytucji zaprezentujecie twarde stanowisko w Parlamencie
Europejskim, to oskarżymy was o zdradę i donosicielstwo. Jeśli będziecie nas
krytykować w mediach, wywalimy was z mediów albo zbojkotujemy wasze programy.
Jeśli, państwo sędziowie, będziecie bronić Trybunału, obetniemy jego budżet i
nazwiemy was politykami. Możecie uniknąć kary, wystarczy, że się cofniecie,
wystarczy, że przestaniecie gadać, wystarczy, że powstrzymacie się od krytyki.
Zawsze możemy przecież wyprodukować spot, w którym pokażemy wasze twarze i w
imieniu ludu zakrzykniemy: „Dajcie nam pracować!”. Skądinąd, jak zawsze w
propagandzie PiS, mamy tu nawiązanie do propagandy PRL. Takie były „głosy ludu”
w „Dzienniku Telewizyjnym” (właśnie został reaktywowany) w Sierpniu 1980 r. -
pozwólcie nam pracować, przecież tam stoją statki, toż tam gniją pomarańcze i
mandarynki, których pragną nasze dzieci.
Platforma Obywatelska jest najlepszą ilustracją tego, co się dzieje z
tymi, którzy ulegają. W Parlamencie Europejskim nie ugrali nic. W Polsce
narazili się na kpiny. Dali się zaszantażować PiS i przegrali. Przegra bowiem
każdy, kto da się zaszantażować albo kto wystraszy się ceny, którą trzeba
płacić za przeciwstawianie się PiS.