Szambo oblepiło Polskę
Dobrych sędziów,
uczciwych i przyzwoitych, zastąpiły najgorsze szumowiny. Coś takiego polskiemu
wymiarowi sprawiedliwości nie wydarzyło się od niepamiętnych czasów.
Sędzia chciał sypać, ale nagle zamilkł i zniknął z bytomskiej lecznicy. Ciarki przechodzą, kiedy czytam w „Gazecie Wyborczej” słowa ojca sędziego Cichockiego: „Ze względów bezpieczeństwa nie mogę zdradzić, w jakim jest mieście”.
Sędzia chciał sypać, ale nagle zamilkł i zniknął z bytomskiej lecznicy. Ciarki przechodzą, kiedy czytam w „Gazecie Wyborczej” słowa ojca sędziego Cichockiego: „Ze względów bezpieczeństwa nie mogę zdradzić, w jakim jest mieście”.
Arkadiusz Cichocki był bardzo pomocny hejterce Emilii, razem
z nią szczuł na sędziów, teraz chyba chciał przejść na jasną stronę Mocy, ale w
nocy pojawiła się u niego policja. Gdzie my jesteśmy, gdzie my żyjemy!?
Co na to premier? W wywiadzie dla TVN 24 mówi, że rozmawiał
z ministrem Ziobrą i ten o niczym nie wiedział.
Nie wiedział, kto jest jego prawą ręką? Nie wiedział, że
Łukasz Piebiak stoi na czele grupy szczującej na sędziów przeciwstawiających
się dziwnej reformie sądownictwa? Tę prawą rękę Ziobry „Gazeta Polska” nazwała
„zepsutym i niezbyt rozgarniętym człowiekiem”.
Tenże Zbigniew Ziobro jeszcze kilka lat temu domagał się dymisji ministra sprawiedliwości Ćwiąkalskiego: „Jeżeli ma pan honor, proszę się podać do dymisji”. A gdzie jest pana honor, panie Ziobro? Za kim pan się kryje? Za Jarosławem Kaczyńskim, który boi się podjąć decyzję?
Tenże Zbigniew Ziobro jeszcze kilka lat temu domagał się dymisji ministra sprawiedliwości Ćwiąkalskiego: „Jeżeli ma pan honor, proszę się podać do dymisji”. A gdzie jest pana honor, panie Ziobro? Za kim pan się kryje? Za Jarosławem Kaczyńskim, który boi się podjąć decyzję?
Nagle się okazało, że dobrych sędziów, uczciwych i
przyzwoitych, zamieniono na najgorsze szumowiny. Coś takiego polskiemu
wymiarowi sprawiedliwości nie wydarzyło się od niepamiętnych czasów.
Sędzia izby dyscyplinarnej SN Konrad Wytrykowski pisał do
„Małej Emi”: „Super robota, pracujesz ciężko, uważam, że MS ma politykę
medialną do dupy. Ty robisz więcej”. A ona na to: „MS nie może pozwolić sobie
na pewne teksty, ja mogę, najwyżej mnie wsadzą”. Sędzia Wytrykowski i jego
koledzy, chcąc zamknąć usta dziennikarzom, grożą im sądem, a jak cytuje „Gazeta
Wyborcza”, „Emi” nie boi się pana sędziego i pisze do niego: „Uda mi się
załatwić parę wywiadów tv, prasie, dogadać się z ambasadorem w Brukseli”. Pan
ambasador Andrzej Sadoś, tzw. złota rączka, własnoręcznie odkręcił w Brukseli
tablicę, na której widniało m.in. nazwisko Tuska. Ciekawe, czy rozmawiał z
hejterką.
Pani „Emi” dostała z MSZ listę sędziów, którzy jeździli do
Brukseli i walczyli o uczciwy wymiar sprawiedliwości w Polsce.