Komisja weryfikacyjna
WSI opisała relacje polskiego przemysłu zbrojeniowego z podejrzewanymi o
terroryzm handlarzami bronią. „Wprost” ujawnia treść tego dokumentu.
PIOTR NISZTOR
Gdy
16 lutego 2007 r. w „Monitorze Polskim” został ujawniony raport z likwidacji
WSI, wiele kontrowersji wzbudził fragment opisujący relacje oficerów wojskowych
służb z arabskimi terrorystami. Autorzy dokumentu z niewiadomych powodów
stwierdzili, że Adnan Khashoggi, saudyjski multimilioner i najbardziej wpływowy
handlarz bronią na świecie, to ta sama osoba co... Monzer al-Kassar, syryjski
terrorysta, trudniący się handlem nie tylko bronią, ale także narkotykami.
Tymczasem to dwie różne osoby.
Jednak obaj pośredniczyli w
sprzedaży polskiego uzbrojenia za granicę. Komisja weryfikacyjna już po
publikacji raportu w archiwum zlikwidowanych WSI odkryła dokumenty na ten temat
.Znajdowały się one w opatrzonej klauzulą „ściśle tajne” opasłej teczce
zatytułowanej „Handlarze”. Na tej podstawie powstał materiał, który posłużył
potem do stworzenia znajdującego się w sejfie Kancelarii Prezydenta aneksu do
raportu z likwidacji WSI. „Wprost” ujawnia ustalenia weryfikatorów na temat
arabskich handlarzy bronią i związków WSI z terroryzmem.
INTERESY Z AL-KASSAREM
W PRL monopol na handel bronią
miał Centralny Zarząd Inżynierii (CZInż) Ministerstwa Handlu Zagranicznego
(potem przemianowanego na Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą).
To on decydował o nawiązywaniu współpracy z pośrednikami mającymi pomóc w
sprzedaży polskiego uzbrojenia za granicę. Weryfikatorzy WSI w dokumencie, do
którego dotarł „Wprost”, wskazują, że pod koniec lat 70. CZInż związał się z
al-Kassarem. Ten urodzony w 1945 r. Syryjczyk, znany służbom na całym świecie
jako Monzer Galion i Edin Hasan Salah, nie cieszył się jednak dobrą reputacją.
„Utrzymywał związki i dostarczał broń dla wielu organizacji terrorystycznych, w
tym m.in. dla Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny George’a Habasha, Frontu Wyzwolenia Palestyny Abu Abbasa, Al-Fatah
oraz szyickich organizacji Amal. [...] Poza handlem bronią zajmował się też
przemytem narkotyków. Al-Kassar miał kontakty z syryjskim wywiadem wojskowym,
KGB, wywiadem bułgarskim oraz służbami wielu innych krajów” - czytamy w
dokumencie komisji weryfikacyjnej WSI.
Z dokumentu wynika, że w 1983 r.
al-Kassar i CZInż stworzyli wspólnie spółkę Alkatronic, a trzy lata później
założyli kolejną firmę - Overseas Company. „Spółka Alkatronic
obsługiwała m.in. transakcje związane ze
sprzedażą polskiej broni do Iranu, jednak wskutek przeciwdziałania austriackiej
policji [siedziba główna Alkatronic mieściła się w Wiedniu] spółka ta została
rozwiązana w 1985 r.” - czytamy w dokumencie stworzonym przez weryfikatorów.
Ich zdaniem o ścisłej współpracy przedstawicieli polskiego rządu z al-Kassarem
w połowie lat 80. świadczył posiadany przez terrorystę tajny magazyn broni pod
Warszawą. To właśnie na ten fakt zwracali uwagę przedstawiciele krajów NATO,
którzy ostro krytykowali Polskę za wspólne interesy z Syryjczykiem.
Międzynarodowe protesty pod adresem PRL dotyczące współpracy z al-Kassarem
szczególnie nasiliły się po ataku palestyńskich terrorystów na włoski statek
„Achille Lauro” w 1985 r. Akcję tę miał bowiem finansować właśnie Syryjczyk, a broń,
w którą uzbrojeni byli terroryści, pochodziła z PRL. W efekcie w 1987 r.
al-Kassar musiał opuścić Polskę. Był to jednak dopiero początek jego problemów.
W czerwcu 1992 r. został aresztowany w Hiszpanii w związku z podejrzeniem o
finansowanie zamachu terrorystycznego na samolot pasażerski Pan Am, którego
katastrofa miała miejsce nad Lockerbie.
Komisja weryfikacyjna podkreślała,
że w latach 80. korzystający z polskiej gościnności al-Kassar utrzymywał
kontakty z innymi terrorystami, często przebywającymi na terenie naszego
kraju. Wśród nich z Palestyńczykiem Abu Nidalem, który w PRL prowadził spółkę
SAS Trade & Investment Co. Według dokumentu firma zajmowała się „organizowaniem
transakcji zakupu w Polsce broni i uzbrojenia dla zagranicznych odbiorców” i
podpisywała umowy z należącą do al-Kassara i CZInż - Overseas Company.
Spółka Abu Nidala nie
funkcjonowała jednak długo. Wskutek protestów przedstawicieli amerykańskiego
rządu polskie władze zdecydowały się zamknąć biznes terrorysty. Palestyńczyk
był zresztą podejrzewany o udział w blisko stu zamachach na całym świecie.
GRUPA Z MARBELLI
Polskie przedsiębiorstwa
zbrojeniowe prowadziły interesy nie tylko z al-Kasserem. „Spora część
kontraktów realizowanych przez polskie przedsiębiorstwa w latach 80.
realizowana była za pośrednictwem lub przy współudziale międzynarodowego
handlarza broni - A. Khashoggiego, którego rola w międzynarodowym handlu
bronią była wówczas akceptowana przez ZSRR” - czytamy w dokumencie komisji
weryfikacyjnej WSI.
Urodzony w 1935 r. w Arabii Saudyjskiej
Adnan Khashoggi był uważany za jednego z najbogatszych ludzi na świecie.
Posiadał m.in. legendarny jacht „Nabiła”, który zagrał w jednym z filmów o
agencie brytyjskiego wywiadu Jamesie Bondzie. Późniejszy multimilioner swoje
pierwsze kontakty biznesowe zawdzięczał ojcu, który był nadwornym lekarzem
króla Arabii Saudyjskiej. Skądinąd wiadomo, że w latach 50. pośredniczył w
kupnie amerykańskich ciężarówek dla rodziny bin Ladenów. Było
to możliwe dzięki relacjom z Mohammedem bin Ladenem, ojcem
Osamy, późniejszego lidera Al-Kaidy.
Weryfikatorzy WSI wskazali, że Khashoggiemu
w ciągu kilkunastu lat udało się stworzyć najpotężniejszą nieformalną
organizację zajmującą się handlem bronią na świecie - tzw. Grupę z Marbelli. W
dokumencie komisji weryfikacyjnej jako członek tej grupy został wymieniony
właśnie al-Kassar.
Formalnie Khashoggi swoje interesy
prowadził przez międzynarodową grupę finansową Triad. Weryfikatorzy nie opisali
jednak żadnych transakcji przeprowadzonych w Polsce przez należące do niej
podmioty. Tymczasem szczegółowe informacje na temat są dostępne w archiwum
Instytutu Pamięci Narodowej, do których dotarł „Wprost”. Wynika z nich m.in.,
że grupa biznesowa Khashoggiego w 1979 r. rozpoczęła współpracę z polskim przemysłem
zbrojeniowym. Pomagała m.in. Przedsiębiorstwu Handlu Zagranicznego „Bumar”
(obecnie Polski Holding Obronny) zawrzeć opiewający na 179 min dolarów kontrakt
z hiszpańską spółką Focoex.
W aktach IPN można również przeczytać,
że Triad uczestniczył m.in. w sprzedaży do Egiptu 100 silników Wola do czołgów
T-55, produkowanych przez Zakłady Mechaniczne im. Marcelego Nowotki w
Warszawie, a także 200 wozów zabezpieczenia technicznego (WZT-2). Oprócz tego
znajduje się tam również lista osób pracujących w Triad. Widnieją na niej m.in. Libańczycy - Abdul Rahman El-Assir i Rabith
El-Assir. Ten pierwszy do połowy lat 80. był po Khashoggim faktycznie drugą
osobą w organizacji. Pozycję stracił, gdy rozwiódł się z siostrą saudyjskiego
multimilionera - Samirą.
Człowiekiem Khashoggiego i
pracownikiem grupy Triad był też Gene Gutowski, urodzony we Lwowie
hoollywoodzki producent filmowy, zaangażowany w produkcję m.in. „Pianisty” w
reżyserii Romana Polańskiego. To właśnie Gutowski w latach 80. jako
przedstawiciel Triad brał często udział w spotkaniach dotyczących sprzedaży za
granicę polskiego uzbrojenia.
WSI AKCEPTOWAŁY TERRORYSTÓW
Weryfikatorzy WSI w dokumencie, do
którego dotarliśmy, twierdzą, że Zarząd II Sztabu Generalnego (wywiad wojskowy
PRL) nie tylko akceptował współpracę polskiego przemysłu zbrojeniowego z terrorystami,
ale też poprzez swoich oficerów bezpośrednio utrzymywał z nimi kontakty. Nic
się nie zmieniło po 1989 r., po stworzeniu Wojskowych Służb Informacyjnych.
Dowodem na to - jak wynika z
materiału komisji - ma być fakt, że al-Kassar w latach 1992-1994 wielokrotnie
przebywał w Polsce, m.in. prowadząc rozmowy z Cenzinem na temat sprzedaży
uzbrojenia. Dzięki jego pomocy w 1992 r. ppłk. Jerzemu D. udało się sprzedać
polską broń do Chorwacji i Somalii, która była w tym czasie objęta embargiem.
Podpułkownik utrzymywał z al-Kassarem kontakty od początku lat 80. W okresie
1982-1987 pełnił on bowiem funkcję attache handlowego w ambasadzie PRL w
Trypolisie (Libia).
W dokumencie komisji można jednak
przeczytać, że kontakty z syryjskim terrorystą utrzymywał też inny oficer
Zarządu II Sztabu Generalnego, potem WSI - X (nazwisko w dokumentach komisji
weryfikacyjnej). Formalnie to on w latach 1986-1987 nadzorował działalność Overseas Company. W przypisie przy nazwisku X można przeczytać, że
założył on również handlującą bronią firmę Intermador, robiącą interesy m.in. z
bułgarskimi firmami kontrolowanymi przez tamtejszych oficerów wywiadu
wojskowego.
Na początku lat 90. al-Kassar
starał się też rozwijać nawiązane jeszcze w PRL kontakty z wpływowymi
wojskowymi. Z materiałów komisji weryfikacyjnej WSI wynika, że utrzymywał
bliskie związki z gen. Ryszardem Wieczorkiem, gen. Adamem Tylusem i gen. Jerzym
Lewitowiczem.
O kontakty w Polsce po 1989 r.
zabiegał też Khashoggi, który miał - według weryfikatorów - spotkać się m.in.
z wiceministrem budownictwa w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego - Eugeniuszem
Krawczykiem. Dzięki niemu miał z kolei dotrzeć do ówczesnego wiceministra
obrony narodowej Bronisława Komorowskiego.
„Głównym celem tego rodzaju działań
A. Khashoggiego i al-Kassara było uzyskanie wsparcia dla swoich działań na
polskim rynku zbrojeniowym” - czytamy w materiale komisji weryfikacyjnej WSI.
ZMIERZCH BOGÓW
Ze wspomnianego dokumentu można
się też dowiedzieć, że w połowie lat 90. ścigany przez służby wielu krajów
al-Kassar zaczął mieć problemy także w Polsce. W1994 r. na wniosek Urzędu
Ochrony Państwa jego nazwisko znalazło się na liście osób niepożądanych w RP.
Kilka lat później wydano za nim list gończy w związku z nieprawidłowościami
przy kontraktach zawieranych przez Cenrex. Już wtedy znajdował się na
muszce Amerykanów. Ostatecznie w 2008 r. został aresztowany w Hiszpanii. Po
błyskawicznym procesie przed sądem federalnym w Nowym Jorku został skazany
m.in. za nielegalny handel bronią oraz terroryzm.
Z dokumentów komisji weryfikacyjnej
WSI wynika również, że w połowie lat 90. kłopoty w interesach zaczął mieć też
Khashoggi, który wcześniej zawsze mógł liczyć na akceptację prowadzonej
działalności przez ZSRR, a potem Rosję. „Kontakty i transakcje A. Khashoggiego
z międzynarodowymi organizacjami terrorystycznymi były dobrze znane stronie
radzieckiej. Cofnięcie poparcia Rosji dla A. Khashoggiego nastąpiło dopiero w
połowie lat 90., gdy zaczął on realizować transakcje sprzedaży broni do
Czeczenii” - napisali weryfikatorzy. Podkreślili również, że w tym czasie
Khashoggi próbował swoich sił w handlu paliwami. Usiłował m.in. uruchomić
wydobycie ropy naftowej z bogatych złóż w Sudanie. Jednak ambitne plany
uniemożliwił mu trwający wówczas w tym kraju konflikt zbrojny.
LISTA POŚREDNIKÓW
„WSI nie reagowały na zjawisko
pośrednictwa w polskim obrocie specjalnym ludzi mających związki z
międzynarodowym terroryzmem bądź mających złą reputację w międzynarodowym
obrocie bronią i sprzętem wojskowym. Nie informowały także o konsekwencjach,
jakie tego rodzaju »pośrednictwo« może
przynieść dla Polski na arenie międzynarodowej” - podkreśliła komisja
weryfikacyjna WSI.
W dokumencie znalazła się lista
pośredników, z których pomocy przy sprzedaży uzbrojenia korzystały polskie
przedsiębiorstwa. Oprócz Khashoggiego i al-Kassara na liście sporządzonej przez
weryfikatorów znalazło się też kilka innych nazwisk handlarzy bronią z
Bliskiego Wschodu.
W Jemenie był to C., który
doprowadził m.in. do podpisania umowy na dostawę starów z fabryki w
Starachowicach. Z kolei D. w imieniu Cenreksu negocjował kontrakt na sprzedaż
Jemenowi karabinów AKMS. Aktywny w relacjach z polskimi przedsiębiorstwami był
też Irakijczyk M., właściciel firmy w Sanie, który w imieniu swoich jemeńskich
klientów zamierzał kupić w Polsce części zapasowe do śmigłowców.
W Syrii interesy Bumaru Łabędy
reprezentował z kolei S., właściciel zarejestrowanej w
Warszawie firmy Idimex.
Z kolei A., reprezentujący jedną z jordańskich
firm zbrojeniowych, próbował zrealizować transakcję dostawy polskiego sprzętu
wojskowego do Iraku.
Na liście sporządzonej przez weryfikatorów
znalazło się też nazwisko Abdula Rahmana El-Assira i jego brata
Rabitha (obydwaj byli pracownikami grupy Triad). W Polsce najbardziej znany był
ten pierwszy, ponieważ w ostatnich latach robił liczne interesy z Bumarem.
Polskie media wskazywały, że ten urodzony w 1950 r. Libańczyk poprzez m.in.
spółkę Golden
Vision pomagał polskiemu przedsiębiorstwu w
zawieraniu największych kontraktów zbrojeniowych w Iraku i Gruzji. Z kolei w
2009 r. brał udział w zakończonej fiaskiem prywatyzacji polskich stoczni.
Libańczyk jako przedstawiciel katarskiego inwestora wpłacił 26 mln zł wadium na
zakup majątku stoczni szczecińskiej i gdyńskiej.
Ostatecznie transakcji nie sfinalizowano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz