poniedziałek, 10 marca 2014

Akcja pod Caritasem



Ksiądz dyrektor ełckiego Caritasu malwersuje pieniądze - twierdzi biznesmen, który ofiarował tej organizacji charytatywnej milion euro.

CEZARY ŁAZAREWICZ

Francuski biznesmen Vincent Martet mówi, bym podczas rozmowy z dyrektorem ełckiego Caritasu zwrócił szczególną uwagę na garderobę księdza Dariusza Kru­czyńskiego: - Same najlepsze i najdroższe marki: Hugo Boss, Armani, Gucci i zegarek wartości samochodu – mówi Martet.
Trudno to jednak sprawdzić, bo ks. Kruczyński unika spotkania ze mną. Raz powiedział, żebym przyjechał w innym terminie, a za drugim razem przekazał przez sekretarkę, że na wszystkie pytania odpowie kierowniczka Caritasu Renata Stańczyk, bo, jak twierdził, on wyjeżdża na kilka dni za granicę.
Pani Stańczyk niewiele może pomóc, bo o wspólnych interesach księdza dyrektora i francuskiego biznesmena nic prawie nie wie. Może jedynie potwierdzić, że wśród darczyńców tutejszego Caritasu był Vincent Martet, ale to było przed laty, teraz już nie wspiera ani Caritasu, ani nowo wybudowa­nego domu samotnej matki. Dlaczego? Tego pani kierownik nie wie.


BĘDEM DLA CIEBIE DEWELOPEREM
Vincent Martet jest Francuzem, ale ma polską żonę. Opowiada, że dziesięć lat temu przyjechał robić w Polsce interesy. Chciał inwestować, ale też pomagać innym. Namiary Darka, czyli ks. Dariusza Kruczyńskiego, rzutkiego, pomysłowego i pracowitego księdza z Ełku, dał mu znajomy. Dla Marteta ważne też było to że biskupem diecezji ełckiej był Jerzy Mazur werbista, a ten zakon Francuz wspierał w Wietnamie.
- Podobało mi się zaangażowanie Darka na rzecz pomocy biednym, dlatego zdecydowałem się wspomagać jego działania - mówi dziś.
Jak twierdzi, przez pięć, sześć lat przekazał na rzecz Caritasu ponad milion euro. Nie chcę się tym chwalić, wspominam o tym jedynie dlatego, by powiedzieć, że leżało mi na sercu dobro Kościoła.
Martet szybko jednak zauważył, że podstawowa różnica między polskim a francuskim Kościołem polega głównie na tym, że w jego ojczyźnie księża przymierają głodem i ściubią każdego eurocenta, a w Pol­sce raczej ociekają złotem. I ta drobna różnica zaczęła mu z czasem przeszkadzać.
Zanim jednak tak się stało, ks. Kruczyń­ski był powiernikiem, pełnomocnikiem, przewodnikiem, doradcą i wspólnikiem Francuza. Pilnował jego inwestycji i miesz­kania. I to on najpierw namówił Marteta, by kupił 60-metrowy lokal w centrum Warszawy, a potem w jego imieniu i za jego pieniądze zapłacił za niego horrendalną kwotę 1,5 min zł - znacznie wyższą od cen rynkowych. (Prokuratura badała później, czy przy zakupie mieszkania nie doszło do oszustwa, ale sprawę umorzyła).
„Zauważyłem niepokojącą zmianę u Da­riusza, który już nie prosił, ale coraz częściej żądał darowizn. Coraz bardziej niepokoiła mnie zmiana jego stylu życia, który był coraz bardziej wystawny” - pisał później Vincent Martet w liście do kard. Williama Levady z Watykanu.
Około 2009 r. dyrektor Caritasu zadzwonił do Marteta i poprosił, by ten mu pożyczył 50 tys. euro, bo, jak mówił, zamierza kupić dom. Nalegał, by pieniądze Vincent wpłacił nie na jego prywatne konto, tylko Caritasu. Tłumaczył, że w ten sposób łatwiej mu będzie wyciągnąć z rachunku pieniądze.
Dopiero po wielu miesiącach wyszło na jaw, skąd się wzięła ta nieoczekiwana prośba. Gdy Martet poprosił o zwrot pożyczki, dowiedział się, że pieniędzy nie dostanie, bo przecież dokonał darowizny na rzecz Caritasu.
Zanim doszło do awantury, ksiądz dyrek­tor zaproponował biznesmenowi wspólny interes: on wniesie do spółki ziemię, którą Caritas otrzyma od miasta, a Martet sfi­nansuje budowę osiedla mieszkaniowego.
- Będę dla ciebie budował jako deweloper, a zyskiem się podzielimy - zachęcał, ale Francuz nie wykazywał zainteresowania, bo już podejrzewał dyrektora Caritasu
O nieuczciwość. Kruczyński był przecież prezesem i właścicielem spółki VD Invest (VD - czyli Vincent i Dariusz), którą finan­sował Martet, a mieściła się w domu księdza przy ulicy Dąbrowskiego. Ksiądz w dość prosty sposób wyprowadzał z niej pieniądze. Jako dyrektor Caritasu zlecał spółce VD Invest wykonanie nadzoru nad projektem termomodernizacji budynków ełckiego Caritasu, a już jako prezes VD Invest pod­pisywał umowę na tę usługę z księgowym
Caritasu, który nie miał nawet uprawnień, by to nadzorować. Tak pieniądze krążyły między spółkami i ludźmi powiązanymi z ks. Kruczyńskim.

JESTEM OSZUKIWANY
- Pod koniec 2009 r. stwierdziłem, że je­stem po prostu okradany przez ks. Kruczyń­skiego. Odebrałem mu pełnomocnictwo i klucze do mojego mieszkania w Warszawie, w którym mieszkał przez ostatnie dwa lata - mówi.
Francuz był zszokowany, bo w swoim warszawskim mieszkaniu znalazł frywolną bieliznę, gadżety erotyczne, płyty z filmami dla dorosłych, a także wyciąg z karty firmowej Caritasu. Wynikało z niego, że ks. Dariusz w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy pobrał z bankomatów w Warszawie 600 tys. zł. Vincent Martet uważa, że to niezbity dowód na nieuczciwość dyrektora Kruczyńskiego.
Martet: - Pokazałem mu ten wyciąg, a on milczy. Dopiero dzień później mówi mi, że pojechał do Warszawy kupić cement. Do Warszawy? Za gotówkę? Przez siedem miesięcy jeździł taki kawał po cement?
Zimą 2010 r. z dowodami w ręku Vincent Martet udał się do bp. Jerzego Mazura. Opowiedział o swoich podejrzeniach, pokazał zdjęcia, które znalazł w swoim warszawskim mieszkaniu, frywolną bieliznę, a także wycią­gi bankowe. Pokazał dokumenty, z których wynika, że okradany był nie tylko on, ale i miejscowy Caritas.
Zapytał biskupa, czy wie, czym dyrek­tor Caritasu zajmował się podczas swoich wizyt w Warszawie. I z kim mieszkał w jego mieszkaniu. Zamiast odpowiedzi biskup prosi o oddanie wszystkich dowodów obciążających ks. Kruczyńskiego. I jest to ostatnia wizyta francuskiego biznesmena w pałacu biskupim.
„Niestety po tylu latach wspierania Ca­ritasu zostałem określony przez bp. Jerzego Mazura jako osoba szkodząca Kościołowi” - poskarżył się w liście do Watykanu. Prosił o interwencję.
Napisał, że nie chce zwrotu pieniędzy, pragnie jedynie, by ksiądz dyrektor, który okrada Kościół, został odsunięty. „Dariusz Kruczyński nadal prowadzi życie niegodne katolickiego kapłana. Nie rozumiem też, dlaczego duża liczba kapłanów diecezji ełckiej zna całą sytuację, a boi się temu przeciwdziałać. To nie służy dobru Kościoła” - napisał Martet.

AKCJA DETEKTYWA RUTKOWSKIEGO
Księdza Kruczyńskiego przy Vincencie Martecie zastąpił były wicewójt Ełku Tomasz Jaworski. Pełni on funkcję doradcy i partnera Francuza, taką jak do niedawna Kruczyński. Ma pecha, bo w 2011 r. ktoś złożył na niego donos i zaczęło się nim interesować CBA. Jaworski nie ma wątpliwości, że to zemsta dyrektora Caritasu. Któregoś dnia ksiądz zadzwonił do niego i powiedział: - A ostrze­gałem, że cię zniszczę.
Dwa lata później Kruczyński wynajął detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Opowiedział mu, że próbuje się go w Ełku piętnować, trwa na niego nagonka i są ludzie, którzy chcą go zniszczyć.
Jaworski dowiedział się tego wszystkiego od dziennikarza z Łodzi, który w towarzy­stwie agenta Rutkowskiego przyjechał do Ełku zebrać materiał o prześladowcach dyrektora Caritasu. Kilka miesięcy później sam Rutkowski zjawił się w Olsztynie i opowiadał, że wpadł na trop piramidy finansowej, którą stworzył Vincent M., wspierany przez byłego wicewójta Toma­sza Jaworskiego. Rutkowski opowiadał też o jakimś spisku, który ma odsunąć bp. Mazura od władzy. Gdy jednak adwokaci Jaworskiego zagrozili mu sądem, Rutkowski wycofał się ze wszystkiego i poprosił, by nie wszczynać postępowań.

NIC WSPÓLNEGO
Dwa lata temu na list Francuza odpowiedział watykański sekretarz Antonio Neri. Napisał, że sprawa zostanie dogłębnie zbadana, że bę­dzie się modlił za pomyślność, i poradził, by pan Martet zawierzył w tej sprawie Zbawcy. Mimo tych zapewnień do dziś nie wiadomo, jaki był efekt tego watykańskiego śledztwa.
Jedno jest pewne, dyrektorowi Caritasu włos z głowy nie spadł. Na pytania, które wysłałem, ks. Kruczyński nie odpowiedział. A rzecznik ełckiej kurii ks. Marcin Maczan za­pewnia, że spór między dyrektorem Caritasu
Vincentem Martetem to prywatna sprawa, która została już dawno zakończona. - My z nią nie mamy nic wspólnego - mówi.

30 komentarzy:

  1. Jedyne panaceum jakie do głowy mi trafia to kule z parabellum, po prostu magia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bierzcie przykład z księdza biznesmena!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. To wstyd dla Caritas, całej diecezji ełckiej i ca lego Ełku. I jeszcze bawił sie w polityke. Ludzie mu zaufali. Katastrofa.

    OdpowiedzUsuń
  4. nareszcie spełniły się być może jego "marzenia" o życiu ponad stan.Darek Kruczyński dzisiejszy powiedzmy szacowny dyrektor CARITAS w Ełku pochodzi z bardzo licznej,ubogiej rodziny, w której brakowało wszystkiego. Teraz chce to chyba sobie zrekompensować.Tylko dlaczego robi to cudzym kosztem? Niech się weźmie do uczciwej roboty.A jak trafił do seminarium to ON sam najlepiej wie. Niechaj bajek nie opowiada bo robi mi się niedobrze.........

    OdpowiedzUsuń
  5. Masakra przez duże M. Taki zarobiony a podwyżki nie chce dać! Brak słów.

    OdpowiedzUsuń
  6. a czepiali sie owsiaka ,macie swoj caritas ,

    OdpowiedzUsuń
  7. NASZEGO KSIĘDZA DARKA TO WYSŁAĆ DO PUTINA TAM BY Z NIM ZROBILI PORZĄDEK ZAMIAST DROGICH ZEGARKÓW BY SFINANSOWAŁ NIE JEDEN DOM SAMOTNEJ MATKI ZAMIAST WYCIAGAĆ RĘKĘ PO JAŁOMUŻNĘ DO OFIARODAWCÓW POWINIEN SAM SFINANSOWAĆ BY WTEDY SIE NAZYWAŁ CHODZĄCYM CARITASEM.POWINIEN LEPIEĆ ZADBAĆ O SWOJE 12 APTEK I 3 PUNKTY APTECZNE BO NIE KTÓRE APTEKI WYGLĄDAJĄ JAK PSIE BUDY.PRZYCHYLNI KATOLICY ON NIE POWINIEN NAWET ZAKLADAĆ TEJ SUTANNY I NIE OŚMIESZAĆ KOŚCIOŁA I NIE DOLEWAC OLIWY DO OGNIA BO MŁODZIEZ TO I TAK MA INNE ZDANIE NA TEMAT KOŚCIOLA i Może mądrze mysla,ŻYCZLIWY KATOLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam Putinem jestes Baranie, idz sie lecz czlowieku na glowe, bo twoja matka zrobila blad przy twoim poczeciu.

      Usuń
  8. Nie popieram zamiatania pod dywan ciemnych spraw księży, między innymi dla tego kościół popiera kaczyńskiego bo ten nie zabierze im dofinansowania, obłuda kościoła wyjdzie na jaw jak prawdziwa prawica dojdzie do władzy. Jestem wierzącym człowiekiem, ale żadnych przekrętów nie popieram ani pisu ani po,

    OdpowiedzUsuń
  9. brawo Jasiu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu nikt nie napisze ze to zwykly zlodziej tylko w sutannie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki cwaniak z ciebie? to sam zacznij chodzic w sutannie, jak cie cos boli.
      Nie jestem taki pewien, ze ty go nieokradasz !!!! a moze pracujesz u niego i cienko zarabiasz widocznie jestes cienki w tym co robisz, a jesli nie pracujesz u niego to przepraszam!
      Dokonaj tego co ks Dariusz Kruczynski przez wiele lat osiagnal,a potem wypowiadaj sie czlowieku na jego temat , ze on jest zlodziejem!

      Usuń
  11. A te 2 mieszkania w Warszawie - a ten piękny ( pałacyk) na mazurach w Orzyszu to spadek po cioci????

    OdpowiedzUsuń
  12. To jeszcze nic drodzy Przyjaciele!!!!!!!!!!!
    Ostatnio Dareczek musiał zapłacić blisko 200 tys. PLN za śmierć małolata, który kupił dragi w jednej z jego aptek. Poza aktywnym homoseksualizmem i przekrętami towarem farmakologicznym ma na sumieniu o wiele gorsze rzeczy. Wkrótce się dowiecie. Aaaaa... zapomniałem dodać, że od 9-ciu lat jest członkiem maltańskiej masonerii! Razem z nim poleci na łeb i biskup i cały urząd miasta, który tak skrupulatnie przez ostatnie lata kompletował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czytam te wypowiedzi roznych ludzi i opinie i dochodze do jednego wniosku ze ludzka zazdrosc nie zna granic !!!!! Otoz ks Dariusz Kruczynski uczynil wiele dobrego dla kosciola katolickiego, wybudowal okna zycia,Apteki,Noclegownie dla bezdomnych,zaklad pogrzebowy,Dom samotnej Matki,Ofiaruje zywnosc, odziez,oraz ciagla pomoc dla ludzi potrzebujacych,dzieki tym placuwkom znalazlo zatrudnienie wiele osob , ach tego juz sie nie mowi ?????????? ks Kruczynski od tylu lat pracuje dla kosciola i nigdy sie nieslyszalo o takich podobnych aferach jak to teraz Francuski super biznesmen ofiarowal ponoc 1 mln na caritas, a moze zazadal cos za to od ks Dariusza?? gdzie mu sie to niespodobalo i zrezygnowal z jego uslug, tak to juz jest , jak ktos ofiaruje na cariats a potem oczernia dupe kosciolowi by zwrocic na siebie uwage . Ludzie zamiast oczerniac tego czlowieka zajzyjcie w swoje sumienia czy jestescie bez winy a potem oceniajcie go !!!!!!!!!!!, po prostu ludzka zazdrosc nie ma granic, wezcie sie za prace a sami zobaczycie ze to nie jest takie proste , ciekawe ilu z was prosilo o pomoc z caritasu Elckiego. Najpierw brac potem oczerniac typowo po polsku. Ach jedno jeszcze nigdy nie widzialem zeby Ks sprzedawal w aptece osobiscie wiec po co te tanie komentarze.


      Usuń
    2. Żona magister + kilka kierunków na studiach podyplomowych i zarabia u Dareczka w Caritasie najniższą krajową za ciężką i odpowiedzialną pracę. Coraz więcej obowiązków, żadnych premii, nawet na święta, kompletnie nic ponad to minimum. Na prośbę o chociaż małą bonifikatę na święta Dareczek tylko się obruszał i albo zbywał pytającego albo z agresją odpowiadał że nie ma pieniędzy. Jak się nosi, w co ubiera i czym, i dokąd jeździ to ci co go znają wiedza doskonale. Kiedyś szanowałem tego człowieka i przypisywałem zawiści ludzkiej te wszystkie oskarżenia wobec niego. Teraz wiem, że się myliłem. Jestem dogłębnie załamany iż tak wielu ludzi powołanych podobno do służby społeczeństwu wykorzystuje to społeczeństwo i lansuje się ich kosztem. Krytykowali Owsiaka bo najwidoczniej dochody Caritasowi przez niego spadały. Teraz już nie dam nawet złamanego grosza na ten Caritas i w ogóle na kościół. Wiara to nie instytucje żerujące na naiwności ludzkiej to coś więcej niż materialne profity. Wiara to stan ducha i tak od teraz do tego będę podchodził. Trzeba wrócić do korzeni i w kontaktach z Bogiem pomijać ten zdeprawowany, zepsuty i anachroniczny tzw "kościół"
      JPII

      Usuń
    3. wiara w Polsce to właśnie żerowanie na naiwności ludzkiej nieraz aż do grobowej deski - a to co wypływa na świat i śmierdzi -dzieje się przypadkiem - ubogi ksiądz i kościółek ciemny surowy to obrazek prawie nie do zobaczenia w naszym kraju

      Usuń
  13. Caritas to instytucja, którą tworzą ludzie. Ludzie oddani sercem temu co robią. Uderzając w dyrektora Caritas, uderzacie w nas pracowników. Nigdy nie czytałem żadnych komentarzy, ale "życzliwe" osoby wysłały mi link do tej strony. Jest mi niezmiernie przykro czytając te komentarze i nie zdawałem sobie sprawy, że ludzie mądrzy mogą/chcą pisać takie rzeczy. Zróbcie i dokonajcie tego co ks, Darek a wtedy macie pełne prawo zachowywać się tak, jak to czynicie. Uwierzcie mi, nigdy nie dokonacie tego co on i my pracownicy. To również dzięki nam, pracownikom, funkcjonuje Caritas, który nie zapomina o potrzebujących. Szkalujecie dyrektora Caritas, a dlaczego nie napiszecie, że ma wspaniałych i oddanych swojej pracy pracowników, którzy swój niejedno krotnie prywatny czas poświęcają potrzebującym, że przeprowadzają ciekawe akcje. Taka jest specyfika Caritas, że nie raz musimy {"żebrać, tak żebrać", aby móc pomagać. Słabi ludzie i nieodporni na złe komentarze odchodzą z Caritas, ale zostają zapaleńcy, którzy podejmują się heroicznej walki na rzecz drugiego człowieka. Uwierzcie i nie robią tego dla pieniędzy.........A na koniec: "...nie osądzajcie, bo sami zostaniecie osądzeni..." i jeżeli oczerniacie Ks, dyr to chociaż szanujcie pracowników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt pana dyrektora nie oczernia tylko mówi prawdę. Za oczernianie można wylądować na ławie oskarżonych. To fakt że pan Darek otoczył się wspaniałymi i oddanymi sprawie pracownikami. Wie co robi. Ale niech tylko ktoś z nich podskoczy to wyskoczy. Spróbuj.

      Usuń
  14. Zbawienie przychodzi poprzez ręce kapłana. Popieram ks.Dariusza i jestem pod wrażeniem jego oddania dla wiernych i Kościoła. szczęść Boże

    OdpowiedzUsuń
  15. Człowiek robi kawał dobrej roboty na rzecz lokalnej społeczności. Buduje, wspiera, pomaga. Czy to ma znaczenie kogo popiera w wyborach? Nie odniosę się do jego spraw prywatnych bo jak ktoś nie pokaże dowodów to nie uwierzę. Teraz bez przerwy oczernia się ludzi, którzy coś robią albo komuś podpadną "tam na górze". Chory kraj i chorzy ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe kiedy ludzie zrozumieją że największe zło to religie świata i ludzie którzy od wieków terroryzują swoich naiwnych wyznawców w taki czy inny sposób !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ks. Dariusz Kruczyński to Wspaniały człowiek oraz kapłan. Nie wierzę w oszczerstwa żadne. A ten Pan, który tak niby pomagał i później oskarżał to niech teraz nie wygaduje, bo mógł w cale nic nie ofiarowywać. To żadna pomoc, jak ktoś wypomina. Potrzeby biednych są ogromne. Dużo ludzi nie ma pracy na Mazurach. Wiele osób korzysta ze stałej pomocy Caritas. A tu Pan Francuz ofiarował ofiarę i później mu się zrobiło szkoda. Dziwne to, mógł sobie darować ofiarowywanie pieniędzy. Mógł dać ubrania, żywność. Ks Darek bez niego by sobie i tak poradził. Przecież dalej jest świetnym dyrektorem, który pomaga i to coraz więcej, Zamiast oczerniać człowieka, który poświęca się innym i daje z siebie wszystko.
    Nie jest łatwo zbudować dom jednorodzinny, bo są to ogromne koszta, a co dopiero inwestycje liczne zresztą na rzecz innych oraz CIĄGŁA stała pomoc dla najuboższych, potrzebujących. Nie jest to łatwe zadanie.

    OdpowiedzUsuń
  18. http://zbigniewstonoga.eu/kolejna-afera-niedobrych-czlonkow-kosciola-katolickiego-zbliza-sie-apokalipsa/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stonoga wszystkich obraza,,,,, to czlowiek ktory nie ma wartosci w zyciu swoim,a Co mowic jak on o innych sie wypowiada uzywa slow Co normalny czlowiek nigdy nie powie przed Kamera uwazam ze to osoba zdemoralizowana kompletnie �� jakie on daje wychowanie swoim dzieciom jak on innym dupe smaruje codziennie niech on zacznie pozadek robic na swoim podworku a nie interessiert sie innymi !!!!! Bo to swiadczy ze wychowanie to on nie ma. Ma facet tupet.

      Usuń
    2. Dzięki Bogu za takiego człowieka jak Zbigniew Stonoga!! Dzięki niemu są dowody na to, jacy księża nas otaczają, jak żyją i jak bardzo OBRAŻAJĄ BOGA!!!!. Ale Bóg nie pozwoli tak obrać Jego osoby. Zapłacą chłopaki za to. Wcześniej czy później będą rozliczeni. Panie Zbigniewie Stonoga - bardzo, bardzo dziękujemy za to co Pan robi. Prosimy ujawniać i nazywać to co jest grzechem, zboczeniem, nieprawością.

      Usuń
  19. Oszust Stonoga użył Twojego wpisu w celach manipulacji swoimi wyznawcami. Wyciął nazwisko, żeby myśleli, że to coś nowego, i że to on napisał.

    https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=699858626828594&id=467829356698190

    OdpowiedzUsuń
  20. TO jest nie do pomyslnia ludzie przestancie karmic tych darmozjadow POMODLIC się można wszedzie to banda która żeruje na tych najbiedniejszych bo oni są najbardziej ufni

    OdpowiedzUsuń
  21. Żona magister + kilka kierunków na studiach podyplomowych i zarabia u Dareczka w Caritasie najniższą krajową za ciężką i odpowiedzialną pracę. Coraz więcej obowiązków, żadnych premii, nawet na święta, kompletnie nic ponad to minimum. Na prośbę o chociaż małą bonifikatę na święta Dareczek tylko się obruszał i albo zbywał pytającego albo z agresją odpowiadał że nie ma pieniędzy. Jak się nosi, w co ubiera i czym, i dokąd jeździ to ci co go znają wiedza doskonale. Kiedyś szanowałem tego człowieka i przypisywałem zawiści ludzkiej te wszystkie oskarżenia wobec niego. Teraz wiem, że się myliłem. Jestem dogłębnie załamany iż tak wielu ludzi powołanych podobno do służby społeczeństwu wykorzystuje to społeczeństwo oraz swoje stanowisko i lansuje się ich kosztem. Krytykowali Owsiaka bo najwidoczniej dochody Caritasowi przez niego spadały. Teraz już nie dam nawet złamanego grosza na ten Caritas i w ogóle na kościół. Wiara to nie instytucje żerujące na naiwności ludzkiej to coś więcej niż materialne profity. Wiara to stan ducha i tak od teraz do tego będę podchodził. Trzeba wrócić do korzeni i w kontaktach z Bogiem pomijać ten zdeprawowany, zepsuty i anachroniczny tzw "kościół"

    OdpowiedzUsuń
  22. To rzeczywiście jeden wielki "CARITAS" .... Ludzie oddają własne środki na pomoc innym potrzebującym i takie rozczarowanie . Pan Dariusz .... pomylił się z powołaniem (ksiądz ?) Obciąć j......a . A gdzie tu charytatywność , za pobyt w domu ŚW, FAUSTYNY trzeba słono płacić 2600,- , a mają podnieść do 3.000,- gdzie tu pomoc - pod przykrywką Caritasu - zdzierstwo i tyle .

    OdpowiedzUsuń