Marek Król
Róbta, co chceta, niech żyje tandeta! To od lat obowiązujące hasło partii i rządu.
Pendolino czekające na tory, po
których mogłoby jeździć, to symbol tandetnego i skorumpowanego rządu. III RP
jest po prostu tandetną kopią PRL. Wystarczy przed „Wiadomościami” włączyć TVP Historia i zobaczyć powtórkę „DTV” z czasów PRL. Widać
natychmiast, że resortowy Piotr Wincentowicz Kraśko jest kopią Marka
Tumanowicza. Te same bzdurne zamulenia informacyjne tworzą główne wydania
wiadomości w PRL i w III RP. Oba programy
dezinformacyjne mają za zadanie narzucenie telewidzom jedynie słusznej wizji
świata i Polski, zgodnej z interesem władzy. Dalej więc rządzi resortowy
Tumanowicz-Kraśko, by żyło się lepiej partii i rządowi. Jedyna różnica to
obowiązkowa prezentacja w każdych „Wiadomościach” jakiegoś ciężko chorego,
najczęściej dziecka. Ten Kraśkowy wyciskacz łez służy uwiarygodnieniu prowadzących
program dezinformacyjny jako wrażliwych na ludzką krzywdę. Niestety wielu
ciągle wierzy w ten kicz informacyjny telewizji publicznej. No cóż, róbta, co
chceta, niech żyje tandeta TVP!
O wysoki poziom tandety rządowej ze szczególną starannością dba wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Jak poinformowała w wywiadzie w rządowej „GW”, po upadku huty szkła w Krośnie, za unijne pieniądze wybudowano tam muzeum. Zamiast huty jest teraz muzeum szkła, „najbardziej dochodowy projekt kulturalny w Polsce” - oświadczyła wicepremier. Takich idiotyzmów w tym wywiadzie jest więcej i nie wiadomo tylko, co głupsze: pytania dziennikarek „GW” czy odpowiedzi Bieńkowskiej. Przypomnę, że pomysł zamiany produkcji w muzeum jest stary jak Platforma Obywatelska. Po upadłości stoczni w Gdańsku, też za środki unijne, wybudowano tam muzeum „Solidarności”. Zapewne wkrótce dogorywający „Cegielski” w Poznaniu zostanie zamieniony w muzeum sfinansowane przez Bieńkowską.
PO zniszczyła niemal wszystkie
przedwojenne brandy przemysłowe, co nie udało się nawet komunistom w PRL.
Wylansowano za to nową markę III RP - żebraczo-pospolitą. To nie tylko
dotacyjna Bieńkowska, lecz także kombinat Jerzego Owsiaka, czyli WOŚP. Setki
tysięcy wyciągniętych, zwłaszcza dziecięcych, dłoni stanowi największe
osiągnięcie żebraczo-pospolitej. Owsiak chwali się, że WOŚP to dumny produkt made in Poland. Czas więc stworzyć, dopóki są pieniądze unijne, muzeum
żebractwa w Polsce. A w nim, dla turystów, pamiątkowe serduszka made in China, i podstawka pod skarbonkę w kształcie głowy Owsiaka z
tajwańskiego lateksu.
WSieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz